Ekonomiczne auta, to takie, które w eksploatacji codziennej nie obciążają mocno naszego domowego budżetu. Poszukując aut, którymi jazda jest nie tylko tania, ale również przyjemna nie można nie wspomnieć o współczesnych modelach SEATA. Każdego kierowcę poza oczywiście wspaniałą linią nadwozia, osiągami interesować będzie koszt utrzymania samochodu.
Wiadomo, że skoro tankujemy nasz samochód, to wiemy, ile zużywamy na to gotówki, ale świadomość ile spala nasz samochód, przydaje się w życiu codziennym. Chociażby w trakcie podróży służbowych, czy też wyjazdu na wakacje. Znając rzeczywiste zapotrzebowanie naszego SEATA na paliwo możemy obliczyć planowany wydatek na podróż, próg zaliczki, jaką potrzebujemy na zatankowanie auta od pracodawcy (choć bywa, że księgowa posiłkuje się swoimi tabelami).
Jak można samodzielnie obliczyć poziom zużycia paliwa w SEACIE?
Zwykle obliczamy spalanie auta według metody kalkulatorowej. Polega ona na tym, że tankujemy samochód „do pełna”. Przejeżdżamy np. 50 km, wracamy koniecznie na tę samą stację paliw i znowu tankujemy do pełna, spisując sobie dane z dystrybutora. Przypuśćmy, że dotankowaliśmy 4 litry.
Dane notujemy na kartce według wzoru:
4 litry/ 50 km = 0,08 x 100 = 8 litra na 100 kilometrów
Byłoby super, ale należy pamiętać, że nie jest to spalanie średnie a jedynie spalanie na określonym odcinku drogi w warunkach, jaki e akurat występowały na drodze. Aby utrzymać wynik realnego, rzeczywistego spalania auta, całość czynności powtarzamy na długim odcinku w minimum 3 cyklach.
Chcesz znać średnie spalanie SEATA? Uzbrój się w cierpliwość
Czyli zaczynamy od zatankowania baku do pełna. Tym razem jeździmy, aż zapali się kontrolka rezerwy, tankujemy (cały czas korzystamy z tej samej stacji) spisujemy wyniki z dystrybutora, odległości z licznika. Tankujemy do pełna i znowu jeździmy do rezerwy. Istotne są dwie sprawy:
- Aby spisywać licznik w tym samym momencie
- Tankować na tej samej stacji zawsze do „odbicia”
- Średnią wyciągamy z minimum 3 pomiarów
Jest to ważne, żeby do minimum ograniczyć błędy pomiaru. Jeśli tankowalibyśmy na różnych stacjach, będziemy mieć na pewno różne jakości (mieszanki) paliwa. Tankowanie na tej samej stacji, czyli raczej nie badamy rzeczywistego spalania naszego SEATA w trakcie podróży służbowych, wakacyjnych pozwala nam na dokładniejsze spisanie licznika, mniej więcej w tym samym momencie zapalenia się kontrolki. Trzeba mieć na uwadze też fakt, aby ilość przejechanych na rezerwie kilometrów uwzględnimy w pomiar.
Dlaczego wyniki rzeczywistego spalania różnią się od tabeli SEATA?
Każdy model auta poddawany jest wielu testom, zanim będziemy mogli go obejrzeć w salonie SEATA i zakupić. Testy spalania odbywają się nie w ruchu ulicznym a na symulatorze, hamowni podwoziowej, jakie każdy producent samochodu ma w swojej pracowni.
Każdy kierowca ma swój styl jazdy, każdy samochód będzie inaczej eksploatowany. Jeden będzie wymieniał filtry cyklicznie jak w zegarku, drugi z przypadku. Jeśli dołożymy do tego:
- zmienność warunków drogowych,
- zmienną temperaturę otoczenia, nawierzchni,
- zmienne warunki atmosferyczne,
- różne wyważenie kół, jakość opon w autach,
sami przyznamy, że założenia producenta mają się nijak do życia.
Są one świetną podstawą do orientacyjnego poznania poziomu spalania naszego auta, ale w ostateczności dużo zależeć będzie od nas samych. Tabele SEATA wskazują dane hipotetyczne, a to czy w rzeczywistości spalanie będzie niższe, czy wyższe od zakładanego w testach pokażą nasze umiejętności i to, jak będziemy traktować nasz samochód. Jeśli lubimy szybką agresywną jazdę, nie miejmy pretensji do producenta SEATA, że nasze auto spala więcej, niż pokazuje książka pokładowa.