Koła wydają się być niesamowicie podstawowymi elementami naszego pojazdu. Jednakże, już przykład wielofunkcyjnych kierownic, stosowanych chociażby w osobówkach SEAT-a (Ibiza, Leon, etc.) powinien nauczyć nas, że diabeł tkwi w szczegółach.
W tym przypadku, przyjrzyjmy się kołom, a raczej felgom jakie w nich stosujemy i korzyściom, które z tego wynikają.
Wygląd czy funkcjonalność? Oba!
Nie musimy się oszukiwać. Aluminiowe felgi, wyglądają zwyczajnie dobrze, a zadbane nadają wrażenia nowości. Stanowią ozdobę koła i są częścią designu wielu modeli. Tak samo jak ich kształt, kolory czy panele. Jednakże, to nie jedyna funkcja, jaką pełnią.
Co ciekawe, nie zawsze największe felgi są najlepszym rozwiązaniem, co oznacza, że wybierając między wersją 17-to i 19-to calową przy kupnie naszego Tarraco, warto będzie sprawdzić obie wersje w jeździe. Generalna zasada jest taka, że nim większa średnica felg, tym lepsze prowadzenie samochodu, jego przyczepność i reakcja, jednak niższy komfort.
O ile w samochodach klasy luksusowej, możemy tych drugich zmian nie odczuć, o tyle ich gorsze odpowiedniki mogą mieć większy problem.
Pakiety wyposażenia, a wielkości felg
Z tych względów, warto mieć na uwadze zmiany pomiędzy oferowanymi przez producentów wielkościami, a już szczególnie wtedy, gdy sami poodrysowujemy naszą maszynę. Warto zaufać opcjom katalogowym, przygotowanym przez marki. Przykładowo, pakiety SEAT-a mają wygodne zestawienia, na ich stronie, a ponadto w razie potrzeby można tam skorzystać z konfiguratora i dopieścić swój idealny produkt, w tym kwestię wielkości kół i felg.
Okazuje się zatem, że nie zawsze najdroższe rozwiązania niosą za sobą najlepszy produkt. Czasami do naszych potrzeb wystarczy opcja pośrednia, a czasami zechcemy nasze luksusowe opcje, ograniczyć tak by pracowały przede wszystkim dla nas. Warto zwrócić uwagę na to, który producent pozwala na własne poprawki, by nie zawieźć się podle w samym salonie, gdy przyjdzie do podjęcia suboptymalnej decyzji.